Sasida-Bramble

Gość

Witam was wszystkich składałem już podanie tutaj chyba 2 razy . Miałem przerwę i zostałem wydalony z gildii i znów chce prosić o przyjęcie .
Podanie moje można zobaczyć w poście gdzieś na następnej stronie.
Jeśli mnie przyjmiecie to mam pytanie :
Czy będę musiał na nowo wbijać exp dla gildii , ponieważ miałem 200k wbitego i nie chciałbym tego nadrabiać a zależy mi tylko na zmienianiu expa sobie i stawianie perków.

Proszę o pozytywne rozpatrzenie mojej prośby

Pozdrawiam :)

Gość

Ja na tak

Shadow

Syrion-Pl

Tak, ale co do expa to będziesz musiał wbić od nowa

Gość

Horrendus

Ja na NIE. Uzasadnienie:

wczoraj Sasida napisał do mnie, czy bym mu nie zmagowała czegos tam, bo kiedys był u nas w gildii. Ja powiedziałam, że iwszem, ale nie za darmo, na co się dowiedziałam, że jak to, przecież "byliśmy takimi dobrymi przyjaciółmi".

Przeważnie jednak przyjaźń jest dwustronna, więc skoro ja o niej nic nie wiem....

Zirytowała mnie taka postawa.

Jest niewiele osób, z którymi sie w Dofusie "przyjaźnię" i którym bym pomogła bezinteresownie po tym jak odeszły z gildii. Zaliczyłabym tu w sumie może tylko Medica, Poszukiwacza, Gosię i być może Blinka. Są to osoby, które były wobec mnie w porządku, które mi pomagały.

Natomiast odwoływanie się do tego, że klika razy byliśmy razem na arenie i w zwiazku z tym jestesmy wielkimi przyjaciółmi, to wykorzystywanie i próba zrobienia ze mnie jelenia.

Co więcej czasami pomagam za darmo osobom spoza gildii, bo niby czemu nie.

Natomiast argument "pomóz mi, bo kiedys bylem u Ciebie w gildii" jest dla mnie najlepszym powodem, zeby nie pomóc.

Po drugie Sasida pisze, że jego nieobecnosc w gildii związana jest z tym, że długo nie grał. Nie jest to niestety 100% prawdy. Niegranie nałożyło się się bowiem na ocenę secondów, czy Sasida może zakończyć pozytywnie okres on trial. I tutaj uzyskał od secondów większość negatywnych opinii z uwagi na sępienie i postawę roszczeniową. Cytaty:

"Nie podoba mi się przez zawracanie 4 liter. Dałem mu coś za free i sie zaczęły pytania czy inne rzeczy to bym mu dał/sprzedał np. purple warko hairsy - ale za 100 kk. Mi się tacy roszczeniowcy, którzy coś dostają i chcą jeszcze więcej nie podobają."

"Ta "dac palec a wezmie cala reke", do mnie tez odzywa sie tylko gdy czegos chce"

itp.

Został więc wyrzucony przeze mnie z resztą prawdopodobnie nie z uwagi na nieobecność, a na to, że nie przeszedł okresu próbnego.

I teraz też wiążę to podanie z faktem, że wczoraj odmówiłam mu magowania...A powoływanie się na rzekoma przyjaźć mnie drażni.